Zgadzam się bezwględnie z tytułem posta. Dla mnie również jest to jeden z najlepszych filmów tej dekady.
Bardzo dobra obsada, niezły klimat, rewelacyjne zdjęcia i świetna muzyka. Film rewelacja, jak dla mnie.
Szkoda że jest tak niedoceniany.

Jest niedoceniany, ponieważ większość ludzi nie ceni kina, które nie posiada wartkiej akcji. Monachium wlecze się i wlecze. Za to kocham ten film.

Też się zgadzam, bardzo dobry film. Stawia mnóstwo pytań i nie daje gotowych odpowiedzi, zmusza do myślenia, jak mało która produkcja obecnie. Zgadzam się też w kwestii wyciecia tej sceny - to jedno jest tam bez sensu i mozna to było zrobić inaczej.

Pikanterii dodaje fakt, że Bana to Australijczyk. Zazwyczaj Amerykanie lubią obsadzać w takich rolach przynajmniej amerykańskich Żydów. Dzięki za pozytywną opinię.

"Monachium" to jeden z moich ulubionych filmów o tematyce szpiegowskiej. Eric Bana zdecydowanie dobrze grał i pasował do roli Avnera. Uważam nawet, że Daniel Craig o wiele bardziej przekonywująco zagrał rolę szpiega w tym filmie, niż w Jamesie Bondzie. Do klimatu Bonda, się po prostu nie nadaję, lecz nie o tym tutaj. Podsumowując: jak dla mnie daję 9/10.

O tak. Daniel Craig też mnie zaskoczył. Zresztą niewielu zauważyło, że on jeden, poza Avnerem, przeżył. Przynajmniej do końca filmu.

Nie ma akcji? Co wy gadacie?? Przecież ten film trzyma w napięciu jak mało który. Fakt, jest długi i ok. o to chodzi. Ten obraz wymyka się schematą dzisiejszej tandetnej rozrywki sensacyjnej. Zajebiście przenosi nas w klimat lat 70. Od pierwszych kadrów do ostatnich śledzę każdy najmniejszy szczegół.
Świetny akcent aktorów :D Świetna gra!! CO jeszcze...super muzyka, realistyczne zdjęcia. Tylko chwalić:) No i genialne dialogi, trzeba przeznać - zaskoczył mnie na każdej płaszczyźnie.
9/10

To nie jest kino sensacyjne. Akcja jest na poziomie zwykłych filmów sensacyjnych. Klimat!

Pojęcie akcji jest dość względne, wiem co to za film. Ale w nim akcja jest nawet wtedy gdy np. szykują zamach na kogoś. Jak patrzysz na słowo akcja?? Bo mnie właśnie akcja tego filmu, plus klimat oczywiście wciągneły najbardziej.

Akcja w Monachium, to zabicie pierwszego Palestyńczyka, strzelanina w Libii, strzelanina z Sowietami i może zamach bombowy. Innych rzeczy nie pamiętam. Reszta to psychologiczne kino szpiegowskie o rozterkach i załamaniach nerwowych agentów zostawionych samym sobie. Innych eksplozji i zamachów nie liczę.

Dla mnie najbardziej liczył się klimat.

schematą?????? Chyba schematom.

Film dobry bez dwóch zdań, Spielberg to wielki reżyser ale nie moge
zignorować faktu ze żydzi na całym świcie są obecnie postrzegani jako
oprawcy a nie ofiary. Autentycznie płakać mi sie chce oglądając
Lista Schindlera i jeszcze bardzie jak oglądam occupation_101 ( dostępne
tu http://www.moviesfoundonline.com/occupation_101.php).

Wildecard :: A co to ma do rzeczy? Pomieszkaj trochę w Izraelu, zwłaszcza blisko Palestyńczyków i zobaczysz, jaka to wzajemna, sąsiedzka "miłość". Nie należy widzieć winy tylko po jednej stronie. Palestyńczycy cieszą się z każdego zabitego Żyda. To jest normalne? To tak na marginesie. Chodzi w sumie o film Spielberga - dla mnie arcydzieło. I - paradoksalnie - największe protesty wywołał w Izraelu, a nie w krajach arabskich. Wielu Żydów izraelskich było niezadowolonych, że Spielberg tak łatwo ustawił historię zlikwidowania wszystkich zamachowców z 1972 roku.

Też uważam ten film rewelacyjne kino. Świetne aktorstwo, ciekawa historia z moralnymi dylematami, wciągająca akcja, wspaniale podmalowana muzyką przez Williamsa. A zdjęcia Kamińskiego są rewelacyjne!!!

Bo nie każde dobre kino musi mieć super akcję. "Monachium" pokazuje działania ludzi z Mossadu jako pionierskie próby działania w Europie przeciwko arabom w rożny sposób umoczonych w terroryzm. Mało kto natomiast zwrócił uwagę na fakt, jak ten film się kończy.

Ci co krytykują ten film to widocznie nie zrozumieli jego przesłania. Bardzo dobry bez dwóch zdań.

Też tak myślę. Monachium to w ogóle jeden z bardziej niedocenionych filmów Spielberga. Za to największa kicha, to Park Jurajski.

ale Jurassic Park to kanon filmu rozrywkowego z przełomowymi efektami i zgrabną fabułą, którą można zaserwować przy rodzinnym obiedzie i nikt nie będzie odczuwał żenady (a nie np taki Transformers 2 gdzie żenada goni żenadę)..

"Odczuwać żenadę"? No wiesz, jeden ma prawo lubić Izrael, inny nie. Ja akurat rozumiem złożoność tego wszystkiego, ponieważ tam mieszkałem i bardzo często tam jeżdżę. Nie twierdzę, że zabijanie przez agendy wywiadowcze wrogów to coś fajnego. Niemniej trzeba na takie rzeczy spojrzeć realistycznie. Czy wiesz, że chyba tylko Polacy wspominają IO 72' ze względu na złoty medal w piłce nożnej? Reszta pamięta przede wszystkim akt terroryzmu.

Park jurajski to ładny gniot. Wtedy dzieci biegały po szkole z dinozaurami. Kit jakich mało.

Dlatego powstał Borat i Kiepscy. Rzecz w tym, że Park jurajski jest cholernie poważny.

Ciekaw jestem tego przesłania, bo chyba go nie zrozumiałem. Mógłby mi ktoś napisać jakie jest przesłanie tego filmu ??

Wiem jakie są stosunki Izraelsko - Palestyńskie, ale i tak nie widzę przesłania.

Mnie osobiście ten film nie zachwycił, aczkolwiek nie uważam aby był zły. Jednak nie podzielam opinii twórcy tematu. Film warty obejrzenia z racji na arcyciekawy temat jaki porusza, ale bez przesady.

Jakie przesłanie? Film nie musi zawierać przesłania. Może prowokować, zadawać pytanie, bawić, wkurzać. Może mieć przesłanie, ale nie musi. To tak, jakbyś pytała, dlaczego małżeństwo w danym filmie nie zostało pokazane w scenie łóżkowe, skoro wspólnie ze sobą żyją.

Gdy obejrzałem po raz pierwszy "Monachium", wiedziałem o licznych protestach, jakie wzbudził w Izraelczykach. Doceniam grę aktorską kilku osób, klimat lat 70. i wiele innych rzeczy.

Jak dla mnie Monachium to Arcydzieło przez duże A. Film jest rzeczywiście niedoceniany. Dziwi mnie fakt, że nie ma go na liście 250 najlepszych filmów na portalu IMDb.com ale jak widać nie wszyscy potrafią docenić kunszt tego filmu. Monachium to zdecydowanie jeden z najlepszych, jak nie najlepszy, film jaki kiedykolwiek widziałem.

Dziękuję za tę opinię. Jestem podobnego zdania. To film Wybitny przez duże "W". Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii.

Mi się Monachium bardzo podobało. Jednakże reaguje wprost alergicznie na tzw. bullshit. Dlaczego jeśli ktoś wystawił temu filmowi niska ocenę to od razu nie docenia kunsztu? Ludzie, na Boga zmiłujcie się, każdy może miec swoja opinię a wam wara od niej. Dobrze, że nie napisałeś, że Ci którzy słabo ocenili Munich to po prostu go nie zrozumieli... Ale tak, z pewnością, film nie miał prawa im się nie podobać, po prostu "nie docenili kunsztu". Czy jesli ty ocenisz nisko film to tez uwazasz ze nie doceniasz kunsztu czy po prostu film ci sie nie podoba?

p.s. Nic do Ciebie personalnie nie mam, staram sie unikać forów blockbusterów bo tam jest od zatrzesienia prymitywow, ale jednak nawet tutaj spotkac mozna takie tanie teksty. Ludzie, uszanujmy to ze komus sie ten film moze nie podobac, a nie od razu ze nie doceniaja kunsztu.

Akurat oglądam "21 godzin w Monachium". Sceny w miasteczku bardzo zainspirowały Spielberga. "September ha-Szachor" był potem rozbijany systematycznie. Z polecenia Goldy Meir ginęli na świecie wszyscy uczestnicy po kolei. Na dokładkę Izraelczycy rozbili kilka siatek arabskich na Bliskim Wschodzie. Wspomnę choćby wypad do Libii. Brał w nim udział Ehud Barak. Super gość. Na końcu zginął Ali Hassan Salameh, kumpel Arafata. Arafat dobrze widział o tej rzezi w Monachium.

Zgadzam się - co to za zarzut, że długi ? Najbardziej podoba mi się dbałość o szczegóły np scena, w której jeden z terrorystów powoli wychodzi z pokoju na balkon gdy równocześnie w telewizorze widzimy oryginalny zapis tej sytuacji z 1972 r. widziany z zewnątrz okiem kamery telewizyjnej. Albo rzecz, na którą najbardziej zwracam uwagę - ulice, samochody z epoki tutaj tip top a np w "American Gangster" reżyser tak wielki jak R.Scott nie przyłożył się do tego i w tle spokojnie mykają sobie nowoczesne bryki...
Dla mnie ten film mógłby trwać nawet 4 godziny, podobnie jak "Zodiac". Chcę go na blu-ray.

świetny aczkolwiek kilka faktów pominęli

Czy mógłbyś nieco rozwinąć temat?

zabicie norweskiego kelnera oraz tego że jednego z terrorystów zabito w warszawie (czytałem o tym dawno ale chyba niczego nie pokręciłem)
http://www.fakt.pl/Tajemnice-PRL-Strzaly-w-hotelu-Victoria-,artykuly,211429,1.ht ml
wiem że źródłem jest Fak(t) ale ten artykuł jest w miarę wiarygodny
http://facet.wp.pl/gid,16307404,kat,69514,page,4,galeriazdjecie.html
fakt że twórcy filmu mieli ograniczony czas i skupili się na tych agentach ale mogli chociaż wspomnieć, choć film i tak jest dla mnie genialny

też czytałem niedawno w newsweeku o zabiciu tego kelnera pochodzącego z Maroka w Norwegii

Nie zabili go, tylko ranili. Nazwał się się Abu Daud, był palestyńskim terrorystą, z którym na pieńku miały nawet służby specjalne krajów arabskich.

P.S. Nie chce mi się wierzyć, że założyłem ten wątek osiem lat temu.

oni nie mówią o Abu Daoud, tylko o marokańskim kelnerze Ahmedzie Boushiki, który został zabity przez pomyłkę Mosadu w Norwegii, agenci zostali złapani, a jeden w zamian za krótszy wyrok opowiedział o całej akcji policjantom

OK. Już zgłosiłem.

"Nie ma w nim akcji"?? To chyba inny film oglądaliśmy - są sceny akcji i to nakręcone fenomenalnie akurat

są są ...film jest bolesny, bo facet, który miał wcześniej wyręczyć Hamas czy Al-Fatah zaczął budować osiedla domków wielorodzinnych w Niemczech i w Polsce dla pejsów, ale ześwirował i pakował tam Polaków, potem zamiast dokończyć robotę to legł gdzieś w gruzach Berlina z taką fajną Ewą ... a mógł jeszcze niezly biznes wyciąć stawiając przy okazji fabryki mydła i karmy ogrodów zoologicznych ...a tak Spielberg sobie film nakręcił i swoimi słowami powiedział to co ja

Przeczytałam ten komentarz dosłownie w trakcie tej sceny.