A nie wkurza Was ta scena, w której Avner taki spocony spółkuje z żoną, poci się i widzi obrazy zbrodni? Chyba jeszcze krzyczy. Do tego jakaś bombastyczna muzyka, o ile dobrze pamiętam.
Trochę wkurza, ale film i tak jest bardzo, bardzo dobry. Chyba jeszcze nie widziałam filmu, w którym wszystko absolutnie, każda scena itd. podobałaby mi się najbardziej na świecie.
Problem Avnera polega na tym że on sam wie najlepiej czym się stał. Choćby podświadomie. I ta scena miała chyba na celu właśnie to pokazać.
Aż poleje się krew to za dobry film na nasze czasy. Kurde ten film jest genialny.
Moim zdaniem na to, jak jest dobry, to przeszedł bez echa. Jest wielki, ostatnia scena wprasowała mnie w fotel. Po tym filmie do Day Lewisa mogę się już tylko modlić.
jeśli nie rozumiesz tej sceny to jestes klasycznym kołkiem i idź na SUPER 8 albo AVATAR, to sa filmy dla ciebie....
Nie bądźmy tacy ofensywni... Nie wszystko trzeba rozumieć od razu. a jak się rozumie, to nie znaczy, że ma się podobać. Mi też ta scena specjalnie się nie podoba... Zupełnie nie rozumiem, dlaczego Avner właśnie to ma w tej chwili przed oczami. Gdybym był na jego miejscu, to prędzej miałbym wizję zabitej przez niego Holenderki...
A pozowanie na intelektualistę zaczyna się od pisania postów z wielkiej litery i bardziej skrupulatnego stosowania interpunkcji. Następny etap to stosowanie kultury wobec innych. To pierwsze załatwi za Ciebie office. To drugie zależy już tylko od Ciebie.
Podoba mi się odpowiedź duende_2, że Avner sam wie najlepiej czym się stał. To, czego doświadczył, zmienia. Myślę, że twórcy chcieli też tu wcisnąć identyfikację z ofiarami. Tylko, że to, co się dzieje z Avnerem zostało świetnie pokazane w innych scenach - kiedy po NY biegnie z córeczką, kiedy śpi w szafie. Taki żydowski, prześladowczy lęk, mający korzenie w poholocaustowym bólu i identyfikacji z ofiarami, przemieszany z wściekłością i agresją, i potem znowu lęk, że ta wściekłość sprowadza nieszczęście na bliskich, i tak w kółko. To w tym filmie dobrze zostało pokazane, opisaną sceną seksu przedobrzono. Dla mnie ta scena była rysą, od której zaczął pękać cały film.
Szkoda że filmie Arabowie mają niewiele do powiedzenia.
Czy twoim zdaniem oni nie mają problemów z zaśnięciem?